Trudne początki parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Pasztowej Woli.

Budowę kościoła w Pasztowej Woli (w aktach SB mowa jest o Płusach) planowano już przed wybuchem II wojny światowej. Po zakończeniu działań wojennych powrócono do tego zamiaru, ale był on blokowany przez komunistów.
W 1967 r. proboszcz i dziekan iłżecki ks. Józef Dziadowicz zgłosił do kurii w Sandomierzu potrzebę budowy kościoła w Płusach, ponieważ mieszkańcy takich wsi jak Michałów, Ciecierówka, Pasztowa Wola, Podkońce i Płusy mieli do parafialnej świątyni w Iłży ponad 10 km. Od tego czasu kuria co rok występowała do władz wojewódzkich o zgodę na budowę kościoła lecz bez rezultatu.

Ks. Józef Dziadowicz proboszcz iłżeckiej parafii [fot. IPN]

Zapoczątkowane na początku lat 70 odprężenie na linii Kościół państwo postanowił wykorzystać ks. Dziadowicz do sfinalizowania planów wzniesienia kaplicy w Płusach.

W sierpniu 1973 roku do sołtysa Pasztowej Woli Eugeniusza Drożdża zgłosił się młody ks. Jan Blicharz przedstawiający się jako kuzyn Jana Kraka organisty z Końskich. W jego imieniu chciał zakupić działkę położoną w Płusach, należącą do Tadeusza Derlatki. Wraz sołtysem udał się do Derlatki, gdzie doszło do transakcji. Na działce Jan Krak rzekomo miał założyć sad i wybudować niewielki dom, w którym planował zamieszkać na emeryturze.  Z notatki służbowej sporządzonej przez funkcjonariusza SB  wynika, że Jan Krak o całej transakcji kupna dowiedział się od księdza Dziadowicza dopiero w grudniu 1973 roku. Kościół oficjalnie nie mógł wystąpić o zakup ziemi gdyż ujawnić by musiał swój zamiar. W ten sposób pierwszy etap drogi do powstania kaplicy został zrealizowany, pozyskano plac. Teraz inicjatorzy przedsięwzięcia stanęli przed trudniejszym zadaniem, uzyskania zgody na budowę. Wtajemniczeni mieszkańcy wsi wraz z księżmi zdawali sobie sprawę, że legalne pozwolenie jest niemożliwe do uzyskania. Postanowiono, że jedynie skutecznym rozwiązaniem będzie postawienie władz przed faktem dokonanym. Zdecydowano się na zakup drewnianego domu, który można by rozłożyć, przewieźć i złożyć w ciągu kilku dni. W tym celu rozpoczęto w okolicy poszukiwania takiego obiektu. Już w listopadzie 1973 r. mieszkanka Małomierzyc p. Natalia Wziątek zaoferowała sprzedaż swojego niepotrzebnego domu (dawnej leśniczówki) znajdującego się w Jasieńcu Iłżeckim. Jak później zeznała (akta SB) w listopadzie 1973 przybyło do niej dwóch osobników, z których jeden przedstawił się jako Jan Krak i zaproponował  kupno drewnianego domu. Po negocjacjach ustalono cenę na 60 000 zł i dokonano transakcji. W tym samym miesiącu na działce Kraka zaczęto gromadzić materiały budowlane, a murarze z Kowalkowa wykonali podmurówkę pod przyszłą kaplicę. Po tych przygotowaniach drewniany dom w Jasieńcu został rozebrany i przewieziony do Płus. W ciągu dwóch nocy 20 i 21 listopada 1973 roku mieszkańcy wsi złożyli dawną leśniczówkę, która stała się kaplicą. Tak szybkie działanie uniemożliwiło organom nadzoru wykrycie samowoli i wstrzymanie nielegalnej budowy. Wzniesiony budynek posiadał wymiary 10.7 x 8.2 m. Składał się z jednego pomieszczenia pozwalającego pomieścić około 100 osób. Budynek nie miał stropu i był nakryty eternitem. Wyposażenie kaplicy stanowiły ławki postawione wzdłuż ścian. Do budynku doprowadzono energię elektryczną od p. Bolesława Czubaka, a instalację wewnętrzną wykonał właściciel zakładu elektrycznego p. Henryk Matacz z Iłży.  Ponieważ budynek został wzniesiony bez pozwolenia, funkcjonariusze SB postanowili odciąć od niego zasilanie elektryczne. Rejon Energetyczny w Starachowicach odmówił jednak wykonania odcięcia gdyż instalacja elektryczna została poprawnie wykonana i nie stwarzała żadnego zagrożenia.

Ks. Jan Blicharz był zaangażowany w budowę kaplicy, a później został pierwszym proboszczem w Pasztowej Woli [fot. IPN]

W godzinach rannych 24.11.1973 r. ks. Blicharz oraz dwie siostry zakonne z Iłży przywieźli do nowo powstałej kaplicy krzyż oraz niezbędne sprzęty liturgiczne. Tego dnia o godzinie 17 została odprawiona pierwsza msza św. Już o godzinie 13 funkcjonariusze SB wiedzieli o przygotowywanym nabożeństwie i przekazali tę informację do miejscowych władz partyjnych i administracyjnych.

Podczas pierwszej mszy w kaplicy ksiądz Blicharz apelował do zebranych aby dbali o nowo wybudowany obiekt oraz zapowiedział że w każdą niedzielę i święta będą tu odprawiane dwa nabożeństwa, o godzinie 9 dla młodzieży, a o 11 dla dorosłych. Według informacji uzyskanych przez SB w pierwszej mszy uczestniczyło około 300 osób.

Przewidywano, że z kaplicy będzie korzystało ok. 2000 wiernych, przede wszystkim mieszkańców wsi:  Płusy (244 mieszkańców), Podkońce (407 mieszkańców), Prędocin (637 mieszkańców), Ciecierówka (234 mieszkańców) Michałów  (124 mieszkańców) i Pasztowa Wola (332 mieszkańców). Większość z nich to rolnicy posiadający niewielkie gospodarstwa rolne od 3 do 6 ha. 112 osób zatrudnionych było dodatkowo w pobliskich zakładach, najwięcej w Zakładach Części Samochodowych w Iłży – 52 osoby oraz w Zakładach Górniczo Metalowych w Zębcu – 47 osób.  Do PZPR z tego terenu należało 13 mieszkańców Prędocina, 11 Pasztowej Woli oraz 6 z Michałowa. Do koła ZSL należało 31 osób w Prędocinie, 23 osoby z Pasztowej Woli po 12 osób w Płusach i Podkońcach[1]

Prace wykończeniowe w kaplicy kontynuowano, 18.12.1973 r. kilkunastu mieszkańców wsi Płusy i okolic wraz z ks. Blicharzem przystąpiło do szalowania kaplicy od zewnątrz. Na miejsce prowadzonych prac przybył pracownik z Urzędu Miasta i Powiatu w Starachowicach i wezwał do zaprzestania dalszych robót. Rzeczywiście przerwano pracę lecz po odjeździe urzędnika przystąpiono ponownie do działań i przez noc zakończono szalowanie.

26.12.1973 r. do Płus przybył biskup Piotr Gołębiowski i dokonał konsekracji kaplicy. Podczas uroczystości podziękował księżom Dziadowiczowi i Blicharzowi oraz mieszkańcom za wkład w budowę obiektu.

[fot. IPN]

7 stycznia 1974 r. rozpoczęło się oficjalne dochodzenie w sprawie nielegalnego postawienia kaplicy.  Podstawę wszczęcia postępowania przygotowawczego stanowiły materiały nadesłane do Komendy Wojewódzkie Milicji Obywatelskiej w Kielcach przez Prokuraturę Powiatową w Starachowicach.  Według architekta powiatowego wspomniany budynek nie odpowiada warunkom technicznym przewidywanym dla obiektów budownictwa powszechnego. Ponadto popełnione zostało przestępstwo określane w art. 80 ust. 1 i 2 Prawa Budowlanego, który mówi, że kto przystępuje do budowy obiektu budowlanego bez wymaganego przepisami pozwolenia … podlega karze pozbawienia wolności do 1 roku lub karze grzywny do 25 000 zł.

W dniu 15 stycznia 1974 roku Naczelnik Gminy w Rzeczniowie wydał decyzję o rozbiórce kaplicy, do której jednak nie doszło gdyż obawiano się gwałtownej reakcji ludności, a szczególnie kobiet. Mieszkańcy zresztą byli przygotowani na taką ewentualność. W razie pojawienia się ekipy rozbiórkowej miały zostać włączone syreny w remizach strażackich w celu zwołania ludzi do obrony kaplicy. W porze nocnej, według wiedzy funkcjonariuszy, kaplicy pilnował stróż, który na wypadek zagrożenia miał wszcząć alarm. Wśród wiernych rozeszła się informacja. że zburzenia kaplicy mają dokonać członkowie Ochotniczego Hufca Pracy z Zębca. 

Funkcjonariusze z KWMO w Kielcach por. Jerzy Karpacz i kpt. Roman Ziółko rozpoczęli przesłuchiwania osób, które podejrzewano o posiadanie wiedzy o sprawie. Przesłuchano m.in.  Jana Kraka, Tadeusza Derlatkę, Mariana Senderowskiego, Zygmunta Pucułka i innych. Podczas przesłuchania ks. Jana Blicharza nie przyznał się on do zarzuconego mu czynu, wyjaśniając, że o istnieniu kaplicy dowiedział się dopiero po jej wybudowaniu od mieszkańców Pasztowej Woli, którzy prosili go o odprawienie w niej nabożeństwa. Jedocześnie zaprzeczył by wykonywał jakiekolwiek prace związane z jej budową. Inne osoby przesłuchiwane również nie przyznały się, że brały udział w budowie kaplicy. Przesłuchiwany był także proboszcz iłżeckiej parafii ks. J. Dziadowicz, który powiedział funkcjonariuszowi „że jeśli szuka winnego, chętnie przyjmie odpowiedzialność jednoosobowo, chociaż on wie, że obiekt wznieśli samorzutnie mieszkańcy Płus, że o to zabiegali bezskutecznie od wielu lat[2]

W lutym przedstawiono zarzut Marianowi Senderowskiemu polegający na udzieleniu pomocy w budowie kaplicy. Pan Marian nie przyznał się do zarzuconego mu czynu, i wyjaśnił że po raz pierwszy dowiedział się o wybudowaniu owego domu od żony, która poinformowała go, że mają się w nim odbywać nabożeństwa. 5 marca 1974 KWMO w Kielcach złożyła do Prokuratury Powiatowej w Starachowicach wniosek o przedłużenie dochodzenia do 7 kwietnia 1974 roku ze względu na brak możliwości przesłuchania Józefa Dziadowicza, który przebywa czasowo poza miejscem zamieszkania[3]

W marcu mimo prowadzenia śledztwa i nakazu rozbiórki mieszkańcy dalej prowadzili prace wykończeniowe polegające na szalowaniu ścian przy kaplicy o czym wiemy z notatki sporządzonej przez milicjanta z posterunku MO w Rzeczniowie[4]

20 marca 1974 roku, por. Jerzy Karpacz z KWMO w Kielcach postanowił zamknąć dochodzenie w sprawie budowy kaplicy. W jego trakcie przesłuchano 33 świadków i dokonano jedne oględziny. W efekcie sformułowano oskarżenie dla księży Dziadowicza i Blicharza oraz Mariana Senderowskiego i Bolesława Czubaka[5]. Ostatecznie sprawa nie została skierowana do sądu. Taką decyzję podjęto 7 maja 1974 roku na posiedzeniu Komitetu Wojewódzkiego PZPR, uznając, że sprawę należy warunkowo umorzyć[6]. Ppłk. Stanisław Nowak obecny na posiedzeniu, zaproponował by wszyscy oskarżeni otrzymali kary pieniężne w górnych granicach.

Działała także strona kościelna, która dążyła do utrwalenia faktu wzniesienia kaplicy. Ogłosiła, że dzień 3 czerwca ustanowiony został dniem odpustów przy kaplicy i pierwszy z nich odbył się 3 czerwca 1974 r. [7] Wieńce na tę uroczystość wykonali mieszkańcy Podkońc 115. Na odpuście według funkcjonariuszy było ponad 1000 osób. Msze odprawił ksiądz z Sienna a kazanie wygłosił ksiądz ze Skaryszewa. Obiad dla księży zorganizowany został w Płusach u rolnika Mariana  Jaroszka. W czasie odpustu ks. Dziadowicz, ks. Blicharz oraz Marian Senderowski i Bolesław Czubak opowiadali o karach pieniężnych jakie na nich nałożono.

Prokuratura Wojewódzka w Kielcach w dniu 31 sierpnia 1974 roku umorzyła dochodzenie w sprawie przeciwko ks. Janowi Blicharzowi, Marianowi Senderowskiemu, ks. Józefowi Dziadowiczowi i Bolesławowi Czubakowi z art. 80 ust. 1 Prawa Budowlanego.

Niezależne śledztwo prowadziły struktury SB. Funkcjonariusze ze Starachowic. Sprawie nadano kryptonim „Zryw”. Dlaczego zryw? Prawdopodobnie chodziło o poruszenie społeczne, które towarzyszyło zarówno budowie jak i obronie kaplicy.

Z notatki sporządzonej przez por. E. Siwca z dnia 27 listopada 1974 r., na podstawie informacji przekazanych przez kontakt operacyjny D.A., ks. Blicharz dalej rozbudowuje kaplicę pod „ nadzorem Antoniego Krajewskiego z Pasztowej Woli /stolarz/ oraz przy pomocy Bolesława Czubaka, Antoniego Wróbla, Henryka Dziury i innych od strony wschodniej kaplicy dobudowano przybudówkę, w której obecnie mieści się główny ołtarz kaplicy[8]. Ponadto planuje się dobudowanie przybudówek od strony północnej i południowej w których umieszczone będą dwa boczne ołtarze [9]”. Ponadto funkcjonariusze wiedzieli, że obowiązki organisty pełnił Walerian Płucisz z Rzeczniowa, a kościelnym miał być  Bolesław Czubak, mieszkający w sąsiedztwie kaplicy. 

Na początku 1975 roku wierni przystąpili do budowy plebani, którą wykończono już w maju. Mieszkanie dla księdza było bardzo ważną sprawą gdyż ks. Blicharz nadal mieszkał w Iłży i dojeżdżał do Pasztowej Woli swoim samochodem. W kwietniu dokonano częściowego ogrodzenia działki, na której znajdowała się kaplica oraz wydzielono teren na cmentarz. W lipcu dobudowano do kaplicy kruchtę oraz wieżyczkę sygnaturkową.  

Na pierwszym planie plebania [fot. IPN]
Nielegalna dzwonnica [fot. IPN]

W marcu 1976 wybudowano (bez zezwolenia) dzwonnicę. Na odpust w dniu 07.06.1976 r. przybył biskup sandomierski, który poświęcił m.in.  sztandar OSP z Michałowa. Wobec braku pozwolenia od władz administracyjnych procesja Bożego Ciała odbyła się przy kaplicy.

Od stycznia 1977 biskup sandomierski uznał placówkę za samodzielną jednostkę na prawach parafii. Ksiądz prowadził wszystkie księgi parafialne oraz wykonuje wszystkie posługi religijne przewidziane dla normalnie funkcjonującej parafii, za wyjątkiem grzebania zmarłych, które odbywają się jak dotychczas na cmentarzu w Iłży.[10]

30 maja 1977 roku miała miejsce uroczystość poświęcenia 2 dzwonów przez biskupa Walentego Wójcika oraz pierwsze bierzmowanie. Dzwony zostały odlane przez firmę Kruszewskiego z Węgrowa.

W kolejnych latach wierni rozbudowywali kościół i plebanię. 28 maja 1979 r. funkcjonariusz MO z Rzeczniowa zarejestrował, że do istniejącej plebani dobudowano pomieszczenie z drewna o wymiarach 6 x 6 metra, w którym będzie się mieścić sala katechetyczna.[11]

19 grudnia 1979 roku sprawa o kryptonimie „Zryw” nr rejestracyjnym 667 została zamknięta, a dokumentacja złożona do archiwum. Funkcjonariusz SB w podsumowaniu sprawy stwierdził, że mimo różnych przeciwdziałań ks. Jan Blicharz wraz z mieszkańcami doprowadził do zrealizowania postanowionego przez siebie celu tj. do wystawienia w miejscowości Płusy kaplicy i plebani. Obiekt w tej chwili spełnia funkcje jakie przed nimi stawiano w momencie przystępowania do ich realizacji[12]

Kościół w Pasztowej Woli [fot. Jerzy Kutkowski, diecezja.radom.pl]

Jakie konsekwencje ponieśli inicjatorzy wzniesienia kaplicy. Determinacja i solidarność księży i mieszkańców wsi doprowadziły do powstania kaplicy, a później parafii. W ramach działań represyjnych został odwołany sołtys Pasztowej Woli Antoni Krajewski oraz sołtys Michałowa Stefan Pawelec. W Płusach 10 osób zostało upomnianych za nieprzestrzeganie przepisów porządkowych i przeciwpożarowych, a kilkanaście gospodarstw ukarano mandatami wysokości od 100 zł do 200 zł. Do 2 osób skierowano wniosek do Kolegium za wykroczenia drogowe.[13]Należy podkreślić, że wierni wznoszący kaplicę wykazali się odwagą, dobrą organizacją i uporem w dążeniu do celu. Nie przestraszyli się prawdopodobnych szykan i kar lecz konsekwentnie i solidarnie realizowali wyznaczone zadania, za co należy się im uznanie i zachowanie w pamięci.

                                                                                                                              Jarosław Ładak

Artykuł napisany na podstawie akt zachowanych w Delegaturach IPN w Kielcach i Radomiu.

IPN Ki 012/179 Akta kontrolne dochodzenia w sprawie nielegalnej budowy domu w Płusach, prowadzonego przeciwko: Jan Blicharz, imię ojca: Szczepan, ur. 21-09-1937 r. i innym, tj. podejrzanym o popełnienie przestępstwa z art. 80 ust. 1 i 2 Ustawy z dnia 31-01-1961 r. o prawie budowlanym.

IPN Ra 08/352 Sprawa obiektowa kryptonim „Zryw”. Materiały dot. budowy kaplicy w Płósach

Akta Paszportowe
IPN Ra PF35/22987 Akta paszportowe o sygnaturze EARA: Blicharz Jan, imię ojca: Szczepan, data urodzenia: 21-09-1937

IPN Ra PF35/3748 Akta paszportowe o sygnaturze EARA: Dziadowicz Józef, imię ojca: Roman, data urodzenia: 14-03-1917


[1] IPN Ra 08/352 s.12-13

[2] Notatka spisana w dniu 03.01.1974 r. z rozmowy przeprowdzonej z ks. Józef Dziadowiczem,
IPN Ra 08/352 s. 80.

[3] IPN Ki 012/179, s. 195.

[4] IPN Ra 08/353, s. 140.

[5] IPN Ki 012/179, s. 219.

[6] IPN Ki 012/179, s. 232, IPN Ra 08/352, s. 111.

[7]Plan operacyjnyych przedsięwzięć w sprawie obiektywowej krypt.“ Zryw”  mr rejestracyjny 11907
z dnia 31.08.1974 r.IPN Ra 08/352, s. 63.

[8] Wspomniana przybudówka wykonana została w nocy z 20 na 21 listopada 1974 r.

[9] IPN Ra 08/352, s. 125.

[10] Wykaz faktów wrogiej działalności, IPN Ra 08/352, s.57.

[11] Notatka służbowa sierż. szt. Mariana Czarneckiego z dnia 29.05. 1979 r., IPN Ra 08/352, s. 224.

[12] IPN Ra 08/352, s. 248.

[13] IPN Ra 08/352, s. 144-147.